Czy Piero di Cosimo namalował śmierć Kościoła Anglii?
Anglikański arcybiskup Yorku Stefan Cottrell chce zmienić modlitwę Ojcze nasz tak, by Bóg nie był określany jako męskoosobowy.
Ponieważ Chrystus podyktował tę modlitwę to wszyscy dla których jest najwyższym autorytetem religijnym winni zawsze honorować oryginalną formę. Ci dla których nie jest autorytetem winni odejść z Kościoła. Presja na zmianę tej modlitwy jest wolą fałszowania Ewangelii.
Antropologiczne znaczenie określenia Boga jako ojca ma silne odniesienie do wyobraźni wszystkich ludzi, bo dla wszystkich ludzi podstawą rozumienia sprawczości w świecie jest akt erotyczny kobiety i mężczyzny.
Życie kobiety biegnie bezpłodnie dopóki nie połączy się z mężczyzną. Od tego momentu w kobiecie zaczyna wzrastać dziecko nawet pod nieobecność ojca. To narzuca rozumienie ojca jako s p r a w c y początku, który przekazał niewidzialny w z ó r – brakujący kod istnienia, od czego zaczęło się życie dziecka.
Kobieta zaś mając w sobie dziecko daje mu potem t w o r z y w o do wzrastania.
W wielu językach wzór (patern) to słowo współbrzmiące z ojcem (pater), a tworzywo to materia, co związane jest semantycznie z matką.
W tym kontekście łatwo pojąć dlaczego tajemniczego Boga – Stwórcę ludzie widzą jako niewidzialnego Ojca stwarzającego kosmos.
Szalone pomysły protestantów są dowodem na zabójczy wpływ współpracy kościołów narodowych z władzą i jej ludźmi, a więc o t w a r c i e m na obłąkańcze mody kontr-kulturowe elit politycznych. Kto z kim przestaje, takim się staje. A przecież: „Kościół jest ambasadą antyświata w świecie.”
AD
Piero di Cosimo, Śmierć Prokris.
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski