Ciekawa książka za 5 złotych

sty 31, 2023

 Jeśli poszukujecie Państwo lektury na ferie, to pozwolę sobie polecić powieść historyczną „Stworzenie świata” Gora Vidala.

 Jest to historia perskiego posła, który na przełomie VI i V wieku przed Chrystusem odwiedził Indie, Chiny i Grecję, spotykając władców, proroków i mędrców tego czasu. Książka Vidala przypomina powieści „Egipcjanin Sinuhe”, „Ja, Klaudiusz”, „Quo vadis” – jest lekka, ale „istotna” – jakby powiedział Witkacy.

 To pozycja z cyklu „cuś pięknego i niedrogo” – na Allegro używaną kupicie za 5 złotych.

 Przedstawiamy jej fragment opisujący dawny model rozumienia świata duchowego do złudzenia przypominający narzucany obecnie model globalny: tolerancję dla religii warunkowaną uznaniem ich podrzędności wobec „Człowieka-Boga” – tej marksistowsko-feuerbachowskiej złudy, która w samym XX wieku pochłonęła 100 milionów ofiar.

 AD

 

 „Upłynęło wiele czasu, zanim zrozumiałem, że zarówno Budda jak Mahawira w pojęciu swoich wyznawców są czymś znacznie większym niż nauczycielami lub prorokami. Uznano ich za  w i ę k s z y c h  n i ż  k a ż d y  z  b o g ó w,  a  n a w e t  w s z y s c y  b o g o w i e  r a z e m  w z i ę c i. Koncepcja ta wydała mi się równie głupawa jak odstraszająca. Wprawdzie świecki wyznawca buddyzmu lub dżinizmu modli się nadal do Waruny i innych bogów wedyjskich, lecz uważa te bóstwa za podrzędne w stosunku do dwudziestu czterech oświeconych i dwudziestu czterech twórców świętych brodów, ponieważ żadem bóg nie zdoła osiągnąć nirwany, jeżeli przedtem nie będzie człowiekiem. Powtórzę to Demokrycie . Żaden bóg nie może stać się oświeconym i zgasnąć, zanim nie urodzi się jako człowiek.

 Zadziwiająca jest myśl, że za moich czasów – a przypuszczam, że i teraz – miliony ludzi żyły w przekonaniu, iż na danym etapie dziejów dwie istoty ludzkie wzniosły się na wyższy poziom niż ten, na którym byli lub będą bogowie. Grecy określiliby to jako tytanizm. Ale jest to szaleństwo.”

Gore Vidal „Stworzenie świata”

 Panowie tacy jak Rockefeller i Rothschild widzą zapewne papieża w siedzibie ONZ jako hołd kapłana podrzędnej religii w świątyni Człowieka-Boga. Chrześcijaństwo jest dla nich pożyteczne jako służący „Człowieka” (ich Człowieka). Na trybunie ludów znak podobny do godła ZSRR – ZSRR i ONZ założyli ci sami ludzie.

.

gospodarz strony Andrzej Dobrowolski