Chemia, informatyka, filozofia.

paź 31, 2025

Egzotermiczność reakcji chemicznej

 Kto spojrzy na wzór reakcji chemicznej egzotermicznej, a więc takiej, w której wydziela się energia cieplna, ten zobaczy, że Chemia przyznaje się w niej, że nie rozumie wszystkiego. Popatrzmy:

 H2+ J2 = 2HJ + 13kJ

 Energia wyrażona jednostkami energii nie jest pojęciem pierwiastków zaczerpniętym z tablicy Mendelejewa, ale pojęciem wziętym z Fizyki. Okazuje się, że tak jak Chemia swoją metodą nie umie opisać całego zjawiska reakcji egzotermicznej, tak też poza jej zasięgiem leży większość rzeczywistości.

 Również Fizyka nie może ująć swym językiem matematycznym istoty zjawisk chemicznych, a także biologicznych. Życie komórki wymaga języka opisu-opowiadania, nie tylko dlatego, że struktury komórkowe są większe od atomów i cząsteczek, i nie poddają się opisom liczbowym, ale dlatego, że stanowią całości rządzące się inaczej niż suma ich rozdzielonych części, że są autonomiczne w pewnym przedziale zdarzeń wobec „materii” i energii.

 Dlatego z grupy nauk przyrodniczych nie powinno się wyciągać wniosków dotyczących człowieka, kosmosu i przyczyn istnienia. „Światopogląd naukowy” (przyrodoznawczy) jest naiwnym błędem. Wrócimy jeszcze do niego.

 

Co jest istotą listu

 Wyobraźmy sobie …

 W okopach żołnierz-obserwator patrzy przez peryskop na pozycje wroga. Zobaczył, że wróg przesunął oddział żołnierzy ze wzgórza prawego na wzgórze lewe. Mówi do kolegi posłańca: weź kartkę i napisz, że wróg zmienił pozycję, i zanieś ten meldunek na stanowisko artylerii. Posłaniec miał do wyboru kartkę celulozową, bawełnianą albo poliestrową i atramenty chromowy, kobaltowy i żelazowy. Wybrał kartkę celulozową i atrament kobaltowy, napisał list i zaniósł go. Artyleria zmieniła cel ostrzału, i zginęło wielu żołnierzy wroga.

 Czy istota listu tkwi w materii z jakiej był zrobiony w materiale kartki i materiale atramentu? Nie. Wiadomość wyrażona znakami jest innym aspektem rzeczywistości niż przyroda materiałów, które były tworzywem do jej spisania. Słowa opisu, informacja – które są istotą listu – niejako unoszą się nad przyrodą materiałów, są czymś nad-przyrodniczym czyli meta-fizycznym. (Również zero-jedynkowy kod w „niesiony” przez prąd w komputerze jest sensem napisanym na prądzie, a nie prądem. Wyrażany on jest między innymi konceptem z filozofii hinduskiej, która odkryła w świecie idei wartość posługiwania się liczbą „nic” – zerem).

 Czy informacja jest czymś rzeczywistym czy ludzkim urojeniem? Jest prawdomówna. Dowodem na to jest przerażająca śmierć żołnierzy wroga. Niezależnie jaki umownymi literami czy piktogramami została spisana, to jest rzetelnym odwzorowaniem sytuacji, i prawdziwie wskazała stan rzeczy, który zwrotnie przełożony na język artyleryjskiej Chemii i Fizyki zebrał żniwo śmierci.

 Przykład ten powinien uświadamiać istnienie innej od przyrodniczej płaszczyzny istnienia i ograniczone kompetencje przyrodoznawstwa. Myślenie obserwatora, posłańca i dowódcy artylerii (kalkulacja, porównanie i wybór) podlega innym niż przyrodnicze prawom i nie jest automatycznie zdeterminowane.

 A jednak osoby nieakceptujące tego, skłonne są uznać, że istnienie samego listu jest przedłużeniem przyrody, i można by go wytłumaczyć na gruncie filozofii przyrody. Nauki o informacji chcą zaliczyć do nauk zwanych przez siebie naukami społecznymi, co sugeruje, że chodzi o o rzeczy, które istnieją tylko w umysłach ludzkich jako wyobrażenia wewnątrzgatunkowe, które zgasną ze śmiercią ostatniego człowieka.

 Podobnie jest ze sceptykiem, który wielokrotnie doznawał niewytłumaczalnego fenomenu przeczucia, że ktoś z tyłu spojrzał na niego, więc odwrócił się, żeby go dojrzeć. Ponieważ nie umie znaleźć wytłumaczenia dla tego, mówi sobie „zdawało mi się”, „to musiało być złudzenie”, wypiera ze swej świadomości istnienie spraw niezrozumiałych. Inni czynią tak z nieznanym aspektem rzeczywistości.

 Grupa nauk o informacji, o pozyskiwaniu informacji, zachowaniu ich (pamiętaniu), przetwarzaniu (myśleniu), podejmowaniu decyzji (zarządzaniu), o całym tym metabolizmie informacyjnym zawiera między innymi informatykę, psychologię, historię (nauka o decyzjach z przeszłości). Nie są przyrodoznawstwem, rządzą się innymi prawami.

 Które nauki rządzą którymi? Spójrzmy ponad nie.

 

Źródło nauk porządkujących obraz świata

 Zrozumienie czym rzeczy są nie było możliwe dopóki kilku gigantów myśli z Grecji nie odkryło idei-słów na precyzyjne uchwycenie rzeczy.

 Arystoteles przyjął od swych nauczycieli Sokratesa i Platona pojęcie niewidzialnych idei, niewidzialnego kształtu, formy, projektu rzeczy istniejącej w świecie idealnym. Jak uzasadnić, że idee wchodzą w dotykalną rzeczywistość? Arystoteles opowiedział, że ich zjawienie się nastąpiło dzięki przyjęciu przez ideę materii, czyli poprzez zmaterializowanie się, z’aktualizowanie się, stanie się f’aktem.

 Czym jest materia? Tym teoretycznym czymś co sprawia, że idea materializuje się, zjawia się. A czy istnieje materia sama w sobie, czysta, oczekująca na użycie? Nie. Nie pamiętam co Filozof mówił o tym, ale to bardzo tajemnicza sprawa, dla nas którzy wyobrażamy sobie, że dotykalnych kwarków nie ma.

 „Kiedy niewidzialna idea materializuje się powstaje widzialna substancja. Rzeczywisty dzban to kształt, który został wypełniony materialną gliną – i stał się widzialny i dotykalny, stał się substancją.” Tak twierdził Arystoteles, i ten model rozumienia rozpowszechnił się i umożliwił powstanie chemii.

 Najpierw filozofowie odkryli owocne pojęcia atomów i substancji, i dzięki temu powstały myśli do pomyślenia o sprawach świata.

 Nauki przyrodnicze powstały dzięki mistrzom matematyki, metafizyki, logiki i są ich dziećmi.

 Dlatego nie mogą kwestionować tych filozofii, bo tak podcinałyby korzenie, które uzasadniają je, dają im istnienie i utrzymują je w nim. Kto zapisuje alfabetem łacińskim, że wszystko co napisane alfabetem łacińskim to głupota, ten kwestionuje swe pisanie. Nie można sensownie kwestionować systemu myślenia opartego jak nasz na założeniu istnienia logosu-sensu, bo to bez sensu.

 Ontologia, metafizyka, logika, epistemologia to nauki filozoficzne ponad grupą nauk przyrodniczych i grupą nauk o informacji. One organizują myślenie i przez to wyjaśniają świat, tak jak go wyjaśniają. Do innego nie mamy dostępu.

 Echa pojęć filozoficznych? Fizyka za każdym razem udowadnia nam, że ciałami rządzą niewidzialne idee matematyczne. Chemia chwyta mikroświat pojęciami atomów i substancji. Credo opowiada językiem Greków o Stworzycielu „rzeczy widzialnych i niewidzialnych”; a polonezowa kolęda o Jego Synu, że „Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami”.

 Podsumujmy.

 Swe przekonania filozoficzne należy uzasadniać założeniami wstępnymi do myślenia jakie wydają się nam trafne, a nie bezprawnymi wnioskami z nauk przyrodniczych i informacyjnych.

 AD

gospodarz strony Andrzej Dobrowolski