Prof. Piotr Szukalski o depopulacji Polski – link

Strona Gazety Wyborczej gazeta.pl zamieściła wywiad z profesorem socjologii Piotrem Szukalskim omawiającym depopulację Polski. Oto link do strony, gdzie znaleźć można wejście do filmiku z tym wywiadem:

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,30642047,poranna-rozmowa-gazeta-pl-goscmi-prof-agnieszka-chlon-dominczak.html#s=BoxOpMT

Zwracam uwagę Państwa na zły sposób analizy zjawiska depopulacji przez oświeceniowych racjonalistów: dziennikarkę i profesora.

W rozmowie brak porównania sytuacji w Polsce do sytuacji w innych krajach i kulturach, i to nie tylko europejskich, ale azjatyckich, afrykańskich, amerykańskich. Myślenie europocentryczne jest oświeceniowym prowincjonalizmem. Aksjomat rozmawiających, mówiący że zaistniałe zmiany ostatnich dwustu lat są nieodwracalną przemianą jest wyznaniem globalnej religii postępu, jakby cywilizacja postępowego socjalizmu nie mogła upaść.

W rozmowie brak odniesienia do macdonaldyzacji świata i zubożenia kulturowego ludzi.

Ewidentnie przemilczanym zagadnieniem jest tu nicniemówienie o politycznie narzuconej afirmacji feminizmu jako samorealizacji kobiet, które jest narzędziem depopulacji świadomie forsowanej przez elity świata zwane rządem światowym. Podawana nam w ten sposób pół-wiedza jest gorsza niż kłamstwo.

W rozmowie tej brak także sygnałów o zmianach myślenia ludzi związanych ze zmianami technologii, która wbrew podejściu racjonalistycznemu, odbiera ludziom coraz więcej wolnego czasu odbieranego w bezdzietnej ciszy dotkliwie jako samotność.

W rozmowie brak sygnału o przemianie mentalności ludzi suflowanej przez banki. Dobra kredytowane przez banki wciągają ludzi w pułapki zakupów rzeczy niepotrzebnych, co zniewala (Patrz piosenka Cris’a Rea „The road to hell”).

W rozmowie brak odniesienia do zniesienia przez socjalizm zależności ekonomicznej między wychowaniem dzieci a dobrą perspektywą starości (emerytury nie zależą od ilości dzieci pracujących na te emerytury.)

W rozmowie brak konstatacji, że życie na cichej prowincji jest lepsze niż w betonozie wielkich miast.

AD