Marszałek i homotechnicy
Lata temu zamieściliśmy wypis z książki Fryderyka Augusta von Hayeka w którym było o tym, jak to na skutek zniszczenia szkół katolickich w czasie rewolucji francuskiej zanikła edukacja łaciny i greki, której celem była nie tyle nauka języków do rozmowy, ile właściwie nauczenie podstaw filozofii, prawa, historii naszej cywilizacji. Cywilizacji wolnych ludzi, którzy mają prawo do dążenia do szczęścia, ale i wyboru nieszczęścia.
W pustkę po klasycznych mentorach weszli inżynierowie z politechniki paryskiej, i swoją mentalność inżynierską uczynili dominującym myśleniem elit politycznych (Lassalle, Comte, Marks). Ludzie ci chcą zarządzać narodami i ludzkością tak jak zootechnik zarządza hodowlą zwierząt. Celem ich starań jest „dobrostan” człowieków „tu i teraz”, i uchronienie ludzi od tragizmu obecnego w świecie podmiotowości i wolności.
Marszałek sejmu pan Hołownia poprowadził właśnie pierwszą dyskusję swego urzędu na temat finansowania przez państwo zabiegów zaplemnienia kobiecych komórek jajowych w warunkach laboratoryjnych, implementacji wybranych przez biotechnika w kobiecie, i odrzucenia lub zamrożenia zarodków niezakwalifikowanych.
Konserwatysta Grzegorz Braun skrytykował projekt ustawy zwracając uwagę, że zarodki zdyskwalifikowane są ludźmi skazanymi na śmierć. (Gdyby zaplemniano tylko jedną komórkę jajową i umieszczano ją zawsze natychmiast w jajowodzie matki poseł Braun miałby znacznie trudniejszą sytuację argumentowania. Ale takiego królewskiego nakazu dla biotechników nie ma).
Zwolennicy in vitro mówią, że to zabieg uszczęśliwiający bezpłodnych dotychczas rodziców i powołane do życia tak dzieci, a odrzucone zarodki są odrzucone tak jak natura bezosobowo odrzuca często zarodki poczęte naturalnie, działając jak siła wyższa.
Krytyczny punkt dyskusji leży w ocenie udziału biotechnika selekcjonującego zarodki. On działa świadomie. Jeśli jemu wolno selekcjonować zarodki jako naśladowcy natury, która dla darwinistów jest bogiem i matrycą myślenia, to otwiera to drogę do wyznaczania na śmierć w innych sytuacjach, np. zawadzających stadu starych osobników.
Wkrótce do marszałka parlamentu mogą przyjść inni ludzie o mentalności inżynierskiej prosząc go o zmianę prawa i moralności tak, żeby im nie przeszkadzały w biotechnice (domniemany akcept oddawania narządów na przeszczepy), finansach ubezpieczeń (uśmiercanie starców (pseudo-eutanazja) ze względu na trudności wypłacalności ZUS), finansach państwa („po co bogatemu oszczędności, zje codziennie trzy obiady?”), i tak dalej. „Wicie, rozumicie, zmieńta nam metafizykę, logikę i etykę bo są niepragmatyczne.”
Zrozumienie podstaw myślenia ludzi uwalnia od gniewu na ich myślenie co otwiera drogę do rzeczowej rozmowy i tłumaczy dlaczego państwa ateizują ludzi dla łatwości narzucania doraźnych zmian pragmatycznych. „Wyzwoleni’ z wiary w n i e z m i e n n e prawa każdego człowieka łatwo uwierzą we wszystko.
AD
.
Andrzej Mantegna Madonna z cherubinami,
Ilustracja we wstępie: Piotr syn Franciszki Ołtarz Montefeltra, fragment.
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski