Metafizyczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa zezwalająca na zabicie nienarodzonego dziecka w przypadku wad rozwojowych jest sprzeczna z konstytucją III RP. Oparto to na tezie przyjętej za Hipokratesem, że człowiek zarodkowy jest człowiekiem. Parlament będzie musiał zmienić lub doprecyzować ustawy zezwalające dziś praktycznie na przykład na zabicie dziecka z zespołem Downa.
W III RP obowiązywał długo kompromis ideologiczny polegający na zniesieniu kary śmierci dla winnych zbrodni, i ograniczeniu prawa zabijania niewinnych nienarodzonych ludzi do zagrożenia życia matki (co przypomina segregację chorych na polu walki lub w miejscu katastrofy), pochodzenia z gwałtu (za który winien odpowiadać gwałciciel), makabrycznego uszkodzenia ciała dziecka bez szans na – choćby kalekie – życie osobowe (brak głowy).
Pierwszym złamaniem tego kompromisu była ustawa o in vitro pozwalająca bio-technikom produkować ludzi zarodkowych i selekcjonować ich do życia, wyrzucenia do kloaki albo zamrożenia.
Ratowanie dzieci przed matkami jest przygnębiające, ale ma wartość gestu świadomości, reakcji na niedotrzymywanie paktów.
Zapraszamy do przeczytania garści scholiów, które zabierają nas ponad poziom awantury.
AD
Ostatecznie ważne jest nie to, by naród prowadził politykę docześnie skuteczną, lecz to, by był godnym podziwu wydarzeniem historycznym.
A tego, kto podchwytliwie spyta „Co pozostaje po tym, co przegrywa?”, spytajmy ironicznie „A co pozostaje po tym, co wygrywa?”.
Zuchwałość młodzieńca jest tylko tupaniem osła, który przyzwyczaja się do stajni.
Tymczasem zuchwałość dorosłego, który raptownie zrzuca ze swych ramion lata cierpliwości, przygniatające go do ziemi, jest wspaniałym widowiskiem.
Ci, którzy nie dają się poruszyć szlachetnej retoryce, nie są rozważni, praktyczni, przytomni: są podli.
Wszelki system jest centaurem: w połowie człowiekiem, w połowie bydlęciem.
Doktryny, które mają ambicję poruszać tłumy, muszą wstydliwie ukrywać nieuniknioną arbitralność swoich założeń i niechybną niepewność swoich wniosków.
Nigdy nie było konfliktu między rozumem i wiarą: był konflikt między dwiema wiarami.
Nie możemy ani stawiać życiu warunków, ani przyjmować wszystkiego, co przynosi.
Kto wierzy w Boga ten nie potrzebuje podporządkowywać chaosu świata arbitralnej spójności.
Porządek mieszka za naszymi sprzecznymi oczywistościami.
Wiara w fundamentalną rozwiązywalność problemów jest właściwa współczesnemu światu.
Że wszelki antagonizm zasad jest po prostu złudny, że znajdzie się aspiryna na każdy ból głowy.
Podstawowy postulat demokracji: prawo jest sumieniem obywatela.
W demokracji wszelka prawda wydaje się paradoksem.
Nie dawajmy nikomu sposobności do bycia nikczemnym. Wykorzysta ją.
Wyłącznie bardzo inteligentny człowiek nie ma rozwiązania dla aktualnych problemów.
Mikołaj Gomez Davila
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski