Mateusz z Rzymem, Judasz z Jerozolimą.
Podczas niedzielnej mszy w kolegiacie ksiądz powiedział, że Mateusz-celnik był nielubiany, bo jako poborca podatkowy „współpracował z obcymi, a nie ze swoimi.”
Ciekawe.
Judasz współpracował ze „swoimi”. Był lubiany? Nie, zrobił co swoje i mógł pójść powiesić się.
AD
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski