Czy grzechem jest modlitwa przed obrazem?

cze 3, 2023

 Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Stefana Wyszyńskiego wydało książkę dotyczącą historycznego sporu o to, czy grzechem jest sporządzanie obrazów i rzeźb Boga i stworzeń.

 Zasadniczą treścią książki są ósmo-wieczne „Mowy w obronie obrazów” napisane przez Jana z Damaszku. Poprzedza je wstęp ciekawie opisujące tło historyczne sporu.

 W ósmym wieku znaczna część wschodniego Cesarstwa Rzymskiego – to znaczy Ziemia Święta – znalazła się pod rządami islamskich kalifów. Władcy ci dysponowali nieliczną siła wojskową panującą nad chrześcijańskim ludem, więc nie tylko tolerowali chrześcijaństwo, ale do stanowisk ministerialnych dopuszczali chrześcijan. Jednym z nich był Jan z Damaszku.

 Chrześcijaństwo było jednak wrogo postrzegane nie tylko ze względów religijnych, ale i politycznych, bo stanowiło religię wrogiego sąsiada kalifów – Cesarstwa Rzymskiego ze stolicą w Bizancjum. Ale w 726 roku zdarzyło się coś, co sprawiło, że chrześcijaństwu na terenach okupowanych przez kalifów wolno było być prawdomównym, a w Cesarstwie Bizantyjskim – nie.

 Cesarz Leon III ogłosił, że zakazuje sporządzania obrazów i rzeźb jako zakazanych przez Stary Testament. Posunął się nawet do stwierdzenia, że ludzie modlący się przed krucyfiksem i ikoną modlą się do drewna i farb! (Zupełnie jak rzeźnik, dla którego ludzie są mięsem!) Było to stanowisko sprzeczne z długą tradycją i praktyką chrześcijaństwa a zgodne z wykładnią biblijną większości judaistów i islamistów. Ponieważ za nakazem cesarza i kapłana Leona III stał jego autorytet władcy nikt mu się w Cesarstwie nie sprzeciwiał. Tymczasem na terenie kalifatów chrześcijanom wolno było (zapewne ku uciesze kalifów) głośno zaprotestować przeciwko złemu chrześcijańskiemu władcy. Zupełnie jak dziś, kiedy podputinowski minister Siergiej Ławrow zaprotestował przeciwko wypowiedzi papieża Franciszka, który stwierdził zgodność socjologiczną chrześcijaństwa i komunizmu!

 Jan z Damaszku napisał dzieło uzasadniające teologicznie sens biblijnego zakazu sporządzania i czczenia Idoli obcych bogów i stworzeń, którego nawet Mojżesz nie interpretował literalnie, sporządzając figury zdobiące przedmioty kultu religijnego – cherubiny, lwy, woły, węża.

Głównym argumentem Jana z Damaszku jest Wcielenie niewidzialnego i niewyobrażalnego Boga w osobie Jezusa Pana i przyjęcie przez niego obrazowej postaci w ciele. Ciekawym wątkiem jest również analiza myślenia ludzkiego posługującego się obrazami jako myślami.

 Książka jest pasjonująca dla miłośników historii, sztuki, religii. Dziś stanowi lekcję dla pysznych protestantów chcących katolików uczyć rozumu.

AD

„Istotny jest także inny aspekt podanych definicji: obraz nie jest tym samym, co pierwowzór ani nie jest podobny do niego we wszystkim. Różni się od niego i różnica ta jest nie mniej ważna od samego podobieństwa. Gdyby bowiem obraz nie był odmienny od prototypu, wówczas nie mielibyśmy do czynienia ani z obrazem, ani też z rzeczą obrazowaną, lecz oba elementy byłyby tożsame.”

Wstęp do Mów w obronie obrazów

.

gospodarz strony Andrzej Dobrowolski