Facebook i Instagram są mediami interpersonalnymi.
Czy warto czasem uprzeć się w sprawie przywrócenia sensownego brzmienia nazwy rzeczy, pomimo tego, że przyjęła się powszechnie w niewłaściwej formie?
Załóżmy, że tak.
W takim razie postuluję, żeby Facebook i Instagram zacząć nazywać forami interpersonalnymi, a nie mediami społecznościowymi.
Obieg informacji w tych sieciach ma charakter przepływu wieści między osobami, które wyraziły zgodę na to. Nie jest powszechny i kierowany bezosobowo.
Osoby te istnieją naprawdę, są istotami które naprawdę są wolne i odpowiedzialne i jako takie wymieniają między sobą wiadomości.
Pojęcie społeczności jest hipostazą, która jeno ułatwia rozmowę i myślenie. Społeczność nie jest zintegrowaną istotą, która cokolwiek „wie”, „przemyśliwa”, „decyduje” i „odpowiada za to”.
Kampania na rzecz właściwego nazywania charakteru komunikatorów przesunęłaby rozumienie ludzi w stronę prawdy. Walczmy z wiarą w istnienie Istoty Społeczeństwo rzekomo stwarzającej świat i nim rządzącej.
AD
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski