Nauka samodzielnej oceny sytuacji politycznej
Młodym czytelnikom podpowiadamy co czytać w domowym zaciszu, poza przestrzenią publiczną gdzie podczas wojny powinien obowiązywać obyczaj milczenia o sprawach politycznych, których poruszenie mogłoby przysłużyć się wrogom.
Kto wierzy, że opozycyjne obywatelskie ruchy lepiej od władzy dysponującej profesjonalnymi służbami dyplomatycznymi i wywiadem podźwigną kraj, niechże przeczyta Dzieje głupoty w Polsce Aleksandra Bocheńskiego. Musimy zaufać władzy? Bocheński przekonuje, że tak.
Kto uważa, że chwalebne są słowa Józefa Becka z 1939 roku o tym, że „Polska nie uznaje pokoju za wszelką cenę”, i „najważniejszy jest honor” niechże sięgnie po Historię Polski Stanisława Cata Mackiewicza. Czy Czechy uczyniły źle poddając się Niemcom? Nie.
Kto wierzy, że obowiązująca obecnie ideologia „eko”, „demo” i „humano” jest „obiektywna”, „niepodważalna” i „wieczna” a nie jest modą wylansowaną na usługi możnowładców świata niech sięgnie do Kredytu i wojny Gabriela Maciejewskiego odsłaniającej tło politycznej promocji protestantyzmu. Mody ideologiczne to tylko pi’ar’owskie czary? Sie wie.
Kto wierzy, że politycy korzystają z banków dla polityki, a nie banki z polityków dla swego panowania niech przeczyta Wall Street i rewolucja bolszewicka Alana Suttona i kolejne książki z jego serii. Czy wojny mogą być prowokowane by za grosze przejąć masę upadłościową zniszczonych krajów? Tak.
Kto nie wierzy w spiskowe aranżowanie przez mocarstwa całego strumienia wydarzeń globalnych niech czyta Jak nakręcić bombę Szymona Modzelewskiego. Czy rewolucje robi się za składki zwolenników rewolucji? Nie.
Czytajmy w domach te książki, a starania o jedność terytorialną państwa powierzajmy polskim strategom, wiedząc, że to trudne zadanie.
AD
.
gospodarz strony Andrzej Dobrowolski